Nie służę ślepo jakiejkolwiek sile politycznej! Nie jestem niczyim sługusem ani piewcą niezasłużonych pochlebstw jakiejkolwiek partii! PIS był nadzieją milionów ludzi oczekujących głębokich reform państwa. Ludzi, którzy marzyli tak jak ja naiwnie z wiarą, że Polska może być wolnym suwerennym państwem – silnym i sprawiedliwym dla każdego. Państwem oczyszczonym z komunistycznej władzy, którą można spotkać na każdym szczeblu samorządowym wojewódzkim w spółkach skarbu państwa – czy też na szczytach władzy. Państwem, gdzie zostaną odebrane nadmierne przywileje władzy, posłom senatorom sędziom – gdzie człowiek będzie równo traktowany wobec prawa niezależnie na jakim stanowisku zasiada. Przecież to właśnie obiecywał PIS.
Koniec rządów hipokryzji i cynizmu politycznego, a także bezczelności władzy, koniec afer i złodziejstwa… Naiwnie uwierzyłem, że to możliwe. Możliwe dla ludzi, którym przede wszystkim leży dobro niepodległej Ojczyzny na sercu zamiast własnej prywaty.
Uwierzyłem w mit i marzenie o wolnej, silnej i przede wszystkim niepodległej Polsce, którą zamierzała budować siła polityczna zjednoczonej jak wówczas mi się zdało prawicy Rzeczpospolitej. PO 5 latach okazało się, że partyjne gierki cwaniactwo i partactwo polityczne, a także nieudolne rządzenie bierze górę nad zasadami i ideałami. Rezygnacja z głębokich reform państwa, które uważam za konieczne stała się faktem. Służalczość wobec Brukselskich okupantów Ojczyzny jest dla mnie nie do zaakceptowania. Jestem byłem i będę Polakiem o konkretnych konserwatywnych i niepodległościowych przekonaniach, których nigdy nie zmieniłem. Zmieniła je partia, którą ja całym sercem wspierałem – patrząc często przez palce na większe i mniejsze błędy.
Miałem nadzieje, że Jarosław Kaczyński przestał chwilowo panować nad własną partią, że to tylko chwilowe zmęczenie władzy i że po wejściu J. Kaczyńskiego do rządu wszystko wróci do dobrego stanu, gdy premierem była Pani Beata Szydło. Niestety jest jeszcze gorzej.
Politycy PISu zaczynają posługiwać się kłamstwami upodabniając się do PEŁO co budzi mój i wielu ludzi sprzeciw i chęć poszukiwania nowej siły politycznej mogącej scalić Polską prawice wokół wartości, których nikt dla żadnego celu politycznego czy też zysku pojedynczych polityków nie będzie rozmieniał.
Obywatele, wyborcy mają prawo patrzeć władzy na ręce i upominać ją gdy ta łamie dane słowo oraz umowę społeczną jaką zawarła. Trudno mówić o jakichkolwiek pozytywnych zmianach w kraju, w którym władza nie potrafi zapewnić społeczeństwu bezpieczeństwa od lewackich terrorystów łamiących prawo i demolujących ulice Polskich miast. Trudno zgodzić się na atakowanie kościołów pomników i tradycji narodowej, a także wartości narodu, które są deptane w imię lewackich totalitarnych ideologii. Tu po raz kolejny okazało się, że władza jest silna wobec słabych, a bezsilna wobec draństwa.
Tu rząd i władza są bezsilne i tolerancyjne wobec lewackiej rewolucji, za to minister zdrowia chętnie każe mandatami przedsiębiorców usiłujących ratować swoje miejsca pracy. Chętnie każe zmęczonych sfrustrowanych obywateli, bo ci mają dość sytuacji, w której tracą chleb i grunt pod nogami.
Władza odrealniła się od otaczającej ją w kraju rzeczywistości wpadając w pułapkę własnej bezmyślnej polityki wiernego kopiowania szaleństwa, które opanowało świat. Jak się przy tym okazało rząd PIS nie tylko przestał dbać o suwerenność Polski, ale ją jeszcze oddał na tacy we władanie KE. Nikt nie kazał premierowi wierzyć w zapewnienia Ursuli V przewodniczącej KE! Morawiecki doskonale wiedział, że Anglicy oraz inne kraje zawierają indywidualne umowy z koncernami na dostawę preparatów szczepionek.
Mimo to zgodził się na dyktat z Brukseli w imię wyimaginowanej Europejskiej solidarności!
Ta słynna Europejska solidarność i uczciwość objawiają się na co dzień poprzez budowę gazociągu najpierw Nordstreem 1, a teraz 2. Ta solidarność objawia się dyskryminacją Polskich przewoźników i firm transportowych, a także innych przedsiębiorstw z wielu branż. A co sie stało z gospodarką morską?
Co stało się z Polskimi rybakami. Co z zapowiedzią odbudowy stoczni i przemysłu morskiego?
Ta solidarność objawia się narzuconym Polsce nowym ładem ekologicznym, który w praktyce oznacza likwidację jakiegokolwiek przemysłu w Ojczyźnie i całkowite uzależnienie Polski od dostaw technologii, a także energii głównie z Niemiec.
Podczas rządów PIS Polska zgodziła się mimo sprzeczności z traktatem o przystąpieniu do unii Europejskiej na dyktat i całkowitą zależność od dyrektyw komisji Europejskiej i pseudo wyroków TSUE. Premier Morawiecki nazwał to sukcesem! Czyim się pytam? Bo na pewno nie Polski!
To minister spraw zagranicznych PIS zaprosił do Polski rzekomo suwerennego państwa przedstawicieli lewackiej komisji weneckiej wiedząc, iż w unijnych instytucjach neoliberałowie i postkomuna ma całkowitą większość i władzę nieprzychylną wolnej i niepodległej Polsce.
Zostawiliśmy Węgrów na lodzie. Zdradziliśmy własne ideały o wartości, bo Pan Morawiecki nie jest człowiekiem prawicy, ale liberałem chcącym na siłę dogadać się z okupantem. Nie ma takiej ceny, za którą sprzedaje się wolność własnej ojczyzny! Szczyt unijny w kwestii uchwalenia budżetu był gwoździem do trumny PISu, który niczego już nie wygra. Partia stacza się po równi pochyłej i będzie traciła powoli poparcie narodu, z którym nawet już nie rozmawia. Nie wiem czy Pan Kaczyński zakłada własną nieomylność i doskonałość, ale wiem jedno, że trzeba ratować Polskę przed rządami totalnej opozycji, której PIS sam wpycha władzę swoją nieudolnością w jej czerwone łapy…
Widzi to wielu ludzi prawicy. Dostrzega to Rafał Ziemkiewicz i setki myślących ludzi, którzy z przerażeniem i goryczą patrzą na to co się dzieje.
PIS nie jest tym sprzed 2015r. Konserwatywni politycy zostali wysłani na pożarcie do Brukseli choć wiadomo było z góry, że przy ogromnej przewadze lewactwa nie są w stanie niczego zmienić ani wywalczyć. Chodziło o pozbycie się konserwatywnego skrzydła w partii.
Sposób w jaki to uczyniono również budzi sprzeciw i odrazę. Przykładem to w jaki haniebny sposób potraktowano Panią premier Beatę Szydło.
Odbierając jej tekę premiera na życzenie totalnej opozycji. Warto przypomnieć sobie wystąpienie Pani premier, w którym zwróciła się nie do wrzeszczącej tłuszczy totalnej opozycji, ale do własnych kolegów z ław PISu dlaczego pozbawili ją stanowiska.
Przykładów są dziesiątki. W tym i niestety nieuczciwe traktowanie władzy, która ma przede wszystkim służyć obywatelom pożytków własnych zapomniawszy.
To przecież było jedno z głównych haseł PISu.
Każde zło miało być wypalane gorącym żelazem.
Władza, każda władza deprawuje i wypacza, jeżeli polityk zapomina jeden z drugim komu i czemu służy i nie idzie za tymi czynami kara.
Weto prezydenta co do ustaw o SN i KRS reformujących ustrój sądów.
Brak reformy sądownictwa i wymiaru sprawiedliwości, która jest podstawą i fundamentem do potrzeby przebudowy państwa.
Brak dekomunizacji samorządów oraz instytucji publicznych. Oddanie prerogatyw należących wyłącznie do Polski mimo członkostwa w unii w ręce KE i TSUE.
Przyjęcie katastroficznego w skutkach dla Polski pakietu klimatycznego, który spowoduje całkowite uzależnienie Polski pod względem energetycznym i gospodarczym, a także spowoduje nową falę emigracji za chlebem. Brak repolonizacji mediów, a takze kluczowych dla zachowania spójności państwa gałęzi.
Brak oczyszczenia samorządów – lokalne kliki i koalicje nawet z PO są faktem.
Zgoda na odgórne narzucanie Polsce cen energii oraz licznych nakazów takich jak podatek cukrowy. Niszczenie Polskiego rolnictwa jako konkurencji dla unijnych państw. Lista jest długa i nie chcę mi się pastwić… Nadmienię tylko pana ministra zdrowia z NFZtu, którego PIS mimo zapowiedzi nie zlikwidował.
Obecny pan minister zdrowia jest kombinacją towarzyszki Kopaczowej z czerwonym Arłukowiczem.
Nie dziwię się zaszczutemu poprzedniemu ministrowi zdrowia Panu Szumowskiemu, że miał dość. Mimo wszystko szanuje Szumowskiego za to kim był jako minister zdrowia. To różnica 3 klas!
Pokładam nadzieje w młodych politykach Solidarnej Polski mam nadzieje, że powstanie naprawdę szeroki front porozumienia na prawicy z wieloma politykami PIS, których szanuje. Potrzebne jest jednak oczyszczenie i powrót do poszanowania wartości, których się nie sprzedaje. Potrzeba jest powrotu do wierności narodowi i słuchania jego głosu, zamiast oburzania się na słuszne słowa krytyki.
Istnieje potrzeba budowy jednolitego frontu narodowego.
Polskiej siły niepodległościowej, która będzie miała na celu natychmiastową naprawę państwa. To jest konieczność w przeciwnym razie czeka nas kolejny rozbiór Polski i neokolonialne podporządkowanie narodu.