Polska finansuje zbrodniczy rosyjski reżim, który morduje niewinnych Ukraińców – takie przesłanie wynika ze słów Tomasza Grodzkiego do ukraińskich parlamentarzystów. Marszałek Senatu opublikował w piątek nagranie skierowane do Rady Najwyższej Ukrainy, w którym… przeprasza za działania polskiego rządu. Nieodpowiedzialność „trzeciej osoby w państwie”? Komentujący zauważają, że takie wypowiedzi to „pożywka” dla kremlowskiej propagandy i uderzenie w sojusz polsko-ukraiński.
„Senat RP i ja robimy wszystko, byście zwyciężyli” – te deklaracje z ust marszałka Senatu, oczywiste w czasie dramatu na Ukrainie, mogą jednak budzić kontrowersje. Szczególnie biorąc pod uwagę jego niedawne próby prowadzenia własnej polityki zagranicznej i „ostrożnego otwierania kanału komunikacji” z Kremlem – to właśnie Grodzki dwa lata temu rozmawiał na ten temat z rosyjskim ambasadorem.
Zobacz także: Notatka ze spotkania marszałka Grodzkiego z ambasadorem Rosji
„Senat i ja”
A właśnie takie deklaracje padają w opublikowanym w piątek nagraniu Tomasza Grodzkiego skierowanym do ukraińskich parlamentarzystów.
– Możecie być pewni, że Senat Rzeczypospolitej Polskiej i ja osobiście robimy wszystko, oficjalnie i niejawnie, abyście zwyciężyli w tej wojnie, a przede wszystkim, aby jak najszybciej ją zakończyć, przegnać agresora i przystąpić do odbudowy kraju – zapewnia marszałek Senatu.
Grodzki przeprasza Ukraińców. Zobacz nagranie
Chwaląc się zasługami Senatu Grodzki nie dostrzega jednak wysiłków i zaangażowania rządu w pomoc Ukrainie. Co więcej, publicznie przeprasza Ukraińców za jego działania.
– Sankcje muszą być kompletne i stanowczo egzekwowane. Dlatego muszę Was przeprosić za to, że niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące Tirów na Białoruś i dalej, że nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów. W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom – finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi – stwierdził Grodzki.
Marszałek Senatu powiela przy tym zmanipulowane informacje o rzekomym „importowaniu rosyjskiego węgla przez rząd”. Węgiel sprowadzają przede wszystkim prywatni odbiorcy. Polska zadeklarowała już zresztą wprowadzenie embarga – czeka jednak na zgodę Brukseli. Spółki energetyczne podkreślają z kolei, że korzystają wyłącznie z krajowego surowca.
Marszałek Senatu działa na korzyść Rosji?
Słowa Grodzkiego wywołały prawdziwą burzę. Komentujący nie dowierzają wręcz, że w tak kluczowym momencie kryzysu i wojny na Ukrainie „trzecia osoba w państwie” w taki sposób uderza w relacje między Warszawą a Kijowem.
„Zdyskredytowanie Polski w oczach Ukraińców i innych narodów, oraz skłócenie Polaków z Ukraińcami to z całą pewnością jest w interesie Rosji” – ocenia posłanka PiS Anna Kwiecień.
„Ręce opadają. Nieodpowiedzialna »trzecia osobo w państwie«, zdajesz sobie sprawę, że wbijasz rządowi nóż w plecy? Że obniżasz naszą pozycję negocjacyjną? Że dajesz ruskim pożywkę?” – pyta z kolei poseł Kazimierz Smoliński.
Zdaniem pisarza Jacka Piekary Grodzkiego nie interesuje, że „dopiekając PiS” wpływa na osłabienie interesów Polski.
Szef portalu tvp.info przypomina, że niedawno Grodzki lobbował za nawiązaniem kontaktów z Kremlem. Wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk dodaje, że to skutek „lekkomyślnych aktywności Marszałka Grodzkiego udających »prowadzenie polityki zagranicznej«”.
Internauci komentują, że Grodzki spotykał się z rosyjskimi bandytami – mając na myśli spotkanie z ambasadorem Rosji w Polsce.
Inni dodają, że wygląda to na próbę skłócenia Polski i Ukrainy na korzyść Rosji.
Źródło TVP. INFO.PL