Lewicowy rząd Szwecji nie wprowadził jednak takich zakazów, podchodząc do walki z epidemią wyjątkowo niefrasobliwie. Spotyka się to z częstą krytyką ze strony lekarzy czy naukowców.Rosnąca liczba ofiar koronowirusa w Szwecji – obecnie zdiagnozowano już 10151 przypadków i 887 zgonów, co jest ogromną ilością na tak mały kraj – pokazuje, że krytycy postępowania rządu mają rację. Dla niemal wszystkich jest jasne, że szwedzka służba zdrowia nie poradzi sobie z tą epidemią. Już pod koniec marca dyrektor Narodowej Rady Zdrowia Olivia Wigzell ujawniła, że szwedzcy lekarze będą musieli uciec się do triażu. Triaż to stosowana w medycynie ratunkowej metoda selekcji ofiar wypadków masowych, w której w pierwszej kolejności ratowani są ci, którzy mają największe szanse na przeżycie.Dziennikarzom dziennika Aftonbladet udało się dotrzeć do wewnętrznego dokumentu ze szpitala uniwersyteckiego Karolinska który rzuca na to pewne światło. Wynika z niego, że pacjencji starsi niż 80 lat – dla których COVID-19 jest szczególnie niebezpieczny – nie będą priorytetem przy przyjmowaniu na intensywną terapię. Nie będą nim również pacjenci starsi niż 60 lat, którzy są chorzy na ciężkie choroby towarzyszące. Wynika z niego również, że pacjenci już przyjęci na intensywną terapię, których stan zdrowia ulegnie pogorszeniu, będą mogli być z niej usuwani aby zwolnić miejsce dla tych, którzy mają większe szanse na przeżycie.
Źródło: Stefczyk.info
Ekspert ostrzega, że Szwecję czeka tragedia
Źródło: Stefczyk.info