Ręce które leczą za banknoty z wizerunkiem Washingtona

Ambicję ogromne – moralność niska!

 
Nowy marszałek unosi w geście tryumfu ręce naśladując gest Mazowieckiego! Wysokie ego nowego pana marszałka senatu rozdmuchane jest do skali olbrzymiego balona.
 
Bardzo podobną postawę prezentuje już jeden król Polski, ba może nawet cesarz niemianowany ale z własnego nadania. Niekcem, ale Muszem!
 
Nowy marszałek tak chętnie mówi o zwycięstwie demokracji w chwili gdy siły postkomunistów uzyskały jednomandatową przewagę w senacie. To właśnie tej jeden senator Gawłowski z prokuratorskimi zarzutami przesądził o tym że pan Grodzki może mówić dziś o tej demokracji z uniesionymi w geście tryumfu rękoma. Zadziwiające jest to że demokracja cudownie powróciła wraz z przejęciem przez opozycję totalną senatu.
 
Gdyby co daj rychło Panie Boże Drogi, PIS przejął senat znów totalna opozycja będzie krzyczeć że powróciła ciemność a demokracja ma się ku upadkowi.
 
Problem jednak z panem marszałkiem jest innego rodzaju. Człowiek lekarz który leczy jedynie tych z grubymi portfelami ma małe moralne prawo do tego by pouczać o moralności naród. Przerost ambicji nawet nie wiem jak wielki nie zastąpi uczciwości człowieka miłości bliźniego ani zwykłej empatii.
 
Obowiązkiem każdego lekarza jest przede wszystkim ratowanie ludzkiego życia. Pan marszałek lubi za to szybkie sportowe fury i wystawny tryb życia bo go po prostu na to stać skoro ludzie chcący ratować życie swoich bliskich płacą na lewe fundację  dolarówkami.
 
Pan marszałek ma też i inny problem mianowicie nie za bardzo sprawdził się jako wybitny organizator i manager.
 
91 mln długów
 
Prof. Tomasz Grodzki był dyrektorem szpitala w Szczecinie-Zdunowie przez 18 lat. Placówka przez te lata została doprowadzona na skraj bankructwa. Dziennik podkreśla, że długi szpitala rosły lawinowo. W 2008 r. wynosiły blisko 15 mln zł, a pod koniec 2015 r. już ponad 91 mln.
 
Ambicje nowego marszałka senatu.
 
Marszałek senatu Tomasz Grodzki ostentacyjnie nakazał ustawić 4 flagi unii Europejskiej naprzemiennie z barwami Polskimi – bowiem jak mówił nowy pan marszałek Polska wraca na łono krajów Europejskich jako członek unii Europejskiej.
 
Pan marszałek zapomniał być może dodać że flaga unii Europejskiej nie jest flagą państwa i nie spełnia wymogów heraldycznych, a stawianie jej na równi z Polskimi barwami narodowymi jest po prostu zwykłą profanacją za która wobec wysokich urzędników państwa powinien w normalnej sytuacji grozić proces przed trybunałem stanu. Flaga Europejska jest to symbol organizacji wspólnoty gospodarczej a nie unia, czy też federacja tworząca odrębny byt państwowy na kształt stanów zjednoczonych na przykład.
Symbol flagi Europejskiej nie może wiec być traktowany na równi z Polską flagą czy też godłem narodowym.
Takie równoważenie symboli jest po prostu zniżaniem Polskich barw narodowych i godła do roli symboliki, a nie podstawowych barw państwowych. Flaga Europejska nie jest flagą Polski nie jest także wpisana w Polską konstytucję jako symbol narodowy.
 
Flaga unii Europejskiej może sobie stać jako symbolika ale nie być prezentowana jako symbol państwowości Polskiej, czy urzędu w Polsce. Dlatego akt bezprawnego wpisywania symboli unijnych jako godła czy też barw narodowych Polski jest aktem profanacji o takiej samej skali jak przysłowiowy orzeł z czekolady prezydenta Komorowskiego czy też jakikolwiek symbol który został by użyty zastępując Polskie godło czy barwy państwowe.
Profanacja hymnu Polski przez posła PO.
Na posiedzeniu sejmu Poseł PO Tomczyk złożył wniosek formalny rozpoczynając wykonanie przez siebie hymnu Polski. Zostało to uczynione w chwili gdy totalna opozycja przejmowała władzę w senacie. Jednak sposób wykonania hymnu, oraz fakt czytania słów z smartfonu stanowi kolejną po fladze unijnej profanację.
Wiadomo że chodzi tu jednak o pewną prowokację polityczną. Senat w rękach opozycji ma stać się niezależną izbą parlamentu stawianą bezprawnie nawet ponad sejmem gdzie większość ma Prawo i Sprawiedliwość.
Nowy marszałek swój wybór nazwał zwycięstwem demokracji podczas gdy został wybrany przewagą jednego głosu w wyniku wadliwej ordynacji wyborczej możliwe było z pomocą lokalnych oligarchów totalnej opozycji utworzenie większości z pomocą 3 niezależnych senatorów. De facto  jednak senatorowie ci wraz z senatorem Gawłowskim na którym ciąży mnóstwo zarzutów korupcyjnych stanowią jedność wraz z tak zwanym paktem senackim jaki został przed wyborami przez postkomunistów z SLD, Partia Razem, PO, PSL wraz z Kukiz 15!
 
Marszałek senatu Tomasz Grodzki już zapowiedział szereg wizyt zagranicznych w tym w kongresie w USA.
Mimo braku uprawnień i prerogatyw panu T. Grodzkiemu pomyliły się stanowiska marszałka senatu z prezydentem lub ministrem spraw zagranicznych. Nie miejmy jednak złudzeń co do prawdziwych przyczyn tego co będzie czynić totalna opozycja w senacie. To właśnie ta większość o włos którą posiada totalna opozycja w senacie ma być podstawą  do tworzenia ponad prawem i zapisami konstytucji jak gdyby odrębnego opozycyjnego parlamentu który nie tylko przejawia własne inicjatywy ustawodawcze ale stanowi swego rodzaje zaporę dla uchwalanych aktów prawnych w Polskim sejmie.
Nie zapominajmy o bardzo ważnych dwóch sprawach na które to właśnie senat ma ważny wpływ.
Pierwszą sprawą jest wybór władza IPN, drugą wybór nowego rzecznika praw obywatelskich.
Nie miejmy co do tego złudzeń że te sprawy zostaną również wykorzystane przez totalną opozycje do prowadzonej wojny politycznej o władzę.
 
Znamiennym jest też fakt iż PIS nie ma ani jednej komisji w  senacie jako większość która jednak wygrała wybory.
Nowy marszałek senatu zapowiada także prowadzenie niezależnej od rządu czy prezydenta polityki zagranicznej. Nie szkodzi ze w rzeczy samej jest to wprost złamanie ustawy zasadniczej i przypisywanie marszałkowi senatu uprawnień których ta funkcja nie posiada. W obecnej Polsce gdzie sądy nadal stanowią bastion postkomunizmu żadna siła nie postawi pana marszałka przed trybunałem stanu.
Tak wiec czeka nas powtórka słynnego hasła  ulica, postkomunistyczna kasta sędziowska, i zagranica.
Bardzo szybko okaże się iż  przez senat zaczną przechodzić własne akty prawne takie jak choćby zapowiadana ustawa o możliwej aborcji do 12 tygodnia życia czy też o legalizacji związków partnerskich.
 
Nie trudno sobie wyobrazić sytuacji gdy marszałek senatu z PO składa kolejną skargę do TSUE na Polski rząd że ten gnębi miliony Polskich kobiet blokując ustawę o możliwości zabijania Polskich nienarodzonych dzieci.
Nie trudno sobie wyobrazić jaki TSUE wydał by werdykt w sprawie ludobójstwa nienarodzonych dzieci wobec faktu miażdżącej dominacji przez stronnictwa lewackie w Brukseli.
Tak wiec senat będzie kolejnym narzędziem do walki z rządem ale i do nowych prowokacji wobec Prawa i Sprawiedliwości.
 
 
Podziel się komentarzem

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.