Towarzysz Trzaskowski zapowiedział w swojej kampanii wyborczej nową solidarność.
Symbolem tej nowej solidarności stały się chamskie, wulgarne ataki polityków totalnej opozycji na dziennikarzy. Nie musimy daleko sięgać pamięcią, aby przypomnieć sobie jak ta solidarność wyglądała za czasów rządów PO/PSL. Szczególnie tą solidarność pamiętają uczestnicy marszy w dniu Niepodległości Polski. Prowokacje, bicie i pałowanie ludzi przez policję i służby na usługach władzy PO/PSL. Zamieszki, strzelanie do ludzi gumowymi kulami na ulicach Polskich miast, a także pacyfikacja redakcji dziennikarskich i tysiące nielegalnych podsłuchów montowanych na zlecenie ekipy D Tuska. To zapowiedź nowej solidarności ze społeczeństwem jaką chciałby budować POwski proletariusz i kandydat na prezydenta RP. Człowiek, który nie zna historii własnego narodu i na spotkaniach myli daty i wydarzenia z najnowszej historii Polski ma dziś czelność jako spadkobierca donosicieli do PRLowskiego aparatu SB mówić Polakom, że on ma zamiar budować nową solidarność.
Jak w praktyce wygląda taka solidarność przekonali się Warszawiacy, którym rządy pani Gronkiewicz W zafundowały ponad 40 tysięcy wysiedleni mieszkańców Warszawy z ich mieszkań. Ta sama solidarność, której symbolem stał się mord dokonany na działaczce społecznej i obrończyni praw lokatorów wyrzucanych na bruk ze swoich mieszkań przez Powęską mafię reprywatyzacyjną!
Do dziś dnia towarzysz Trzaskowski nie wypłacił ani jednej złotówki odszkodowania mieszkańcom za popełnione zbrodnie i przymusowe wysiedlanie.
Być może dla pana Trzaskowskiego symbolem nowej solidarności społecznej jest sponsorowanie skrajnie lewackich bojówek, które w myśl nowej doktryny będą wszczynać burdy i prowokację na ulicach Polskich miast, a także w kościołach i parafiach prowokując wiernych.
A może symbolem tej nowej liberalno lewicowej solidarności mają się stać chordy zwolenników ideologii LGBT i Gender, deprawujących najmłodszych w szkołach i przedszkolach, aby zindoktrynować najmłodsze pokolenie.
Wrażliwość społeczna towarzysza Trzaskowskiego też zapewne jest symbolem tej nowej solidarności społecznej, szczególnie wobec osób potrzebujących i starszych.
Tak to właśnie towarzysz Trzaskowski udzielił wsparcia potrzebującej starszej pani w wysokości 20 groszy.
Trzaskowski dał potrzebującej 20 groszy,
a sam kupił 4 ciastka za 44 zł
Towarzysz prezydent Trzaskowski słyszał o tym, by pomagać bliźniemu w potrzebie, ale najwyraźniej nie wdawał się w szczegóły! A szkoda, bo nie tylko Rafałowi Trzaskowskiemu wyszłoby to na dobre. Polityk PO, który ma kilkaset tysięcy zł oszczędności, kilka mieszkań, zarabia krocie w ratuszu, na uczelni i na prawach autorskich, zachował się jak dziad, albo raczej prawdziwy komsomolec!