Zgodnie z unijnymi traktatami Niemcy otrzymają ok. 60 milionów dawek szczepionki na koronawirusa. Dodatkowo do zachodniego sąsiada Polski trafi także ok. 30 milionów szczepionek w wyniku dwustronnego porozumienia, do którego doszło we wrześniu poprzedniego roku. Jest to oczywistym naruszeniem zasady wspólnego rynku, zgodnie z którą państwa członkowskie nie mogą prowadzić równoległych negocjacji ws. zakupu specyfiku.
Pomimo tego Komisja Europejska nie zamierza podejmować żadnych kroków prawnych przeciwko rządowi Angeli Merkel, o czym poinformował rzecznik KE Eric Mamer. Polityk zbywał dziennikarzy twierdząc, iż jest to “jednorazowy przypadek”, a cała procedura dystrybucji szczepionek jest robiona po raz pierwszy. Dodał także, iż porozumienie Niemiec z BioNTechem/Pfizerem “nie narusza ducha unijnych strategii”, gdyż dawki miały nadejść nadejść do kraju tuz po wypełnieniu poleceń Komisji Europejskiej.
– Żaden inny członek UE nie otrzyma szczepionek od BioNTech, na przykład w późniejszym terminie… tylko dlatego, że Niemcy mają gwarancję na dodatkowe szczepionki – powiedział z kolei rzecznik niemieckiego ministerstwa zdrowia Hanno Kautz.