Sztab Andrzeja Dudy nie jest jednolity zarządzany jest przez kilka osób nie ma jednego odpowiedzialnego za kampanię szefa sztabu co jak widać w wielu przypadkach skutkuje bardzo chaotyczną kampanią jaką prowadzi Prezydent. Decyzja o zmianie prezesa TVP w czasie trwania kampanii prezydenckiej była jednym z największych błędów jakie popełnił prezydent. Zgadzam się jednak ze stwierdzeniem Michała Karnowskiego, że musimy na te zmiany popatrzeć w znacznie szerszym kontekście. Widać wyraźne pęknięcia w obozie zjednoczonej prawicy. Ośrodek prezydenta RP zaczyna coraz częściej odcinać się od jednolitego przekazu Prawa i Sprawiedliwości. Sam prezydent na wielu spotkaniach z wyborcami podkreślał, że on potrafi przeciwstawić się dobrej zmianie, jeśli uzna, że z jakąś decyzją się nie zgadza. Takie stanowisko rozbija jedność zjednoczonej prawicy wzmacniając frakcję liberalną kosztem konserwatywnej.
To jest wykorzystywane przez totalną opozycję. Wielu ludzi zwolenników PIS odbiera tą retorykę jako nie tyle skręt w kierunku centrum czy też zajmowanej pozycji przez PO.
Wielu ludzi odbiera to jako swego rodzaju zdradę ideałów zjednoczonej prawicy dzięki którym Prawo i Sprawiedliwość, oraz partie tworzące obóz dobrej zmiany wygrały wybory w 2015r.
Prezydent Andrzej Duda zawdzięcza to, że jest prezydentem właśnie temu, że obóz dobrej zmiany był spójny i był jednością. Bardzo źle się stało, że ta jedność zostaje niszczona w tak bezmyślny i głupi sposób.
Można by powiedzieć, że przyczyną tego stanu rzeczy były wybory do PE. Moim zdaniem jednak problem leży znacznie głębiej i to co się wydarzyło przy okazji tak długiego zwlekania z podpisaniem ustawy o rekompensacie abonamentu dla TVP ujawniło dobitnie, że zjednoczona prawica nie jest już monolitem. Symptomy tego że źle się dzieje widzieliśmy już wówczas gdy prezydent zawetował uchwaloną przez sejm ustawę o ustroju sądów. Skutkiem czego stała się targowicka rewolta prezes SN Małgorzaty Gersdorf, oraz zahamowanie głębokich reform sądownictwa.
Nie widzimy dziś pani premier Beaty Szydło, Nie widzimy Patryka Jakiego, pani minister rodziny pani Rafalskiej, Antoniego Macierewicza oraz wielu tak cenionych i lubianych polityków PIS. Nawet w sztabie samego Andrzeja Dudy pani Beata Szydło została odsunięta i zmarginalizowana od kampanii prezydenckiej.
Według mnie są to bardzo niepokojące i złe symptomy.
Brakuje mi w tym wszystkim jasnego oczywistego stanowiska jakie powinien i musi zająć prezes prawa i sprawiedliwości. Jest to oczekiwane od wyborców i zwolenników zjednoczonej prawicy.
To nie wymaga komentarza, ale potwierdza słuszność mojej tezy.
Wielkie podziękowania i szacunek dla Prezesa telewizji Jacka Kurskiego za wszystko co zrobił dla Polski.
Tak to już jest że ludzie uczciwi i prawi często niosą krzyż. Całym sercem jestem z Panem. Dziękuje jako Polak i patriota.
Jeszcze Polska nie zginęła… Walczymy dalej o jej pełną wolność i suwerenność.
Jaką mam ocenę medialnej sytuacji, nasi czytelnicy wiedzą. Uważam, że silna telewizja publiczna, stojąca po stronie polskiej racji stanu, odważnie reagująca na nagonki medialnego systemu III RP, była jednym z ważniejszych elementów wzmacniania polskiej wolności i mocy. Odwoływany właśnie prezes TVP osiągnął więcej, niż ktokolwiek mu przepowiadał.
Zastał telewizję analogową, zapuszczoną, skandalicznie zaniedbaną w wielu obszarach – zostawił nowoczesną, cyfrową, konkurencyjną.
Przychodził, gdy w zasięgach i sile wpływu triumfowały stacje komercyjne. Ale ich samozadowolenie z czasem przeszło we złość, bo to TVP zaczęła w wielu obszarach wygrywać. Dlatego dziś się cieszą, że odchodzi taki konkurent. To nie było oczywiste. Jak to mogło się potoczyć, widać na przykładach porównawczych.
W najtrudniejszych momentach, jak próba puczu w grudniu 2016 roku, dzięki jego opanowaniu nie udały się próby przemocowej zmiany wyniku wyborów, wywołania paniki.
Jak obiecywał: nie było miękkiej gry w walce o wolność słowa. Każdy, kto pamięta okresy prawicowej smuty, kto widzi wokół tylu ludzi podlizujących się mediom III RP, łaszących się do nich, umiał to docenić.
Wymagał od pracowników dużo i mocno trzymał ster.
Dużo, więcej niż kiedykolwiek wcześniej, zrobiono w tym czasie dla narodowej kultury i historii. Ten dorobek zostanie.
Jak każdy, kto cokolwiek robi, popełniał też błędy. Ale uważam je za nieistotne dla oceny całości.
Uważam, że konsekwencje zmiany mogą być niedobre, tak dla TVP jak i polskiej wolności. Dzieje się to w momencie, gdy TVN i inne medialne potęgi zaczęły odczuwać skutki sukcesów TVP. W chwili, gdy prezydent Andrzej Duda wygrywa we wszystkich sondażach z wszystkimi kontrkandydatami także w II turze, co ma związek z TVP o tyle ważny, że to kluczowy ośrodek przeciwdziałania agresywnej propagandzie obozu III RP. Na drugiej szali są chyba rachuby, że zmiana przyniesie prezydentowi jakieś punkty, że zmniejszy mobilizację strony przeciwnej.
To już historia. Stało się – prezes Jacek Kurski traci stanowisko. To moment w którym kolejny element z tego, co było w 2015 roku definiujące dla obozu zmiany, obozu propolskiego, został uznany za konieczny do zmiany. Trzeba to widzieć w szerszej całości. Przechodzi ten obóz bardzo głęboką i bardzo poważną, ale też świadomie prowadzoną przez osoby decydujące, transformację, przemianę. Wykuwa się coś innego. Lepszego? Gorszego? Innego.
Dziś pozostaje powiedzieć tylko jedno: z punktu widzenia ludzi przejętych Polską, mimo kilku słabości, nie zawsze zresztą zawinionych, TVP była w ostatnich pięciu latach ważnym punktem odniesienia. Prezes Jacek Kurski w mojej ocenie zdał ten trudny egzamin. A co dalej? Na pewno okres pewnego przejściowego chaosu, na pewno osłabienie poczucia spójności i głównie znaki zapytania. Bo – powtarzam – tę zmianę trzeba widzieć w szerszej perspektywie.
Źródło wPolityce.pl
autor: Michał Karnowski
Czy uważacie że metoda mniejszego zła usprawiedliwia wszystko? Czy nie należy być prawym uczciwym człowiekiem i mówić prawdę nawet gdy ona jest gorzka i boli?
Czy dla świętego spokoju trzeba zaprzeczyć samemu sobie i nie móc spojrzeć sobie i ludziom w oczy?
Ja biorę przykład z ludzi nie złomnych takich jak był Lech Kaczyński czy premier Olszewski który również nie popełnił w swoim życiu żadnego świństwa i był w stanie mówić zawsze prawdę. Niczego nie zbudujemy na kłamstwie.
Tak zaczyna się upadek tak zaczyna się wchodzenie w buciory PO.
Jest mi przykro po prostu że cenę za polityczne gierki płacą uczciwi prawi patrioci szkoda że nie wszyscy to rozumieją!