Były więzień Auschwitz, ocalony z Holokaustu Edward Mosberg pojawił się w Warszawie na uroczystości z okazji setnych urodzin Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata Józefa Walaszczyka. Podczas uroczystości zwrócił się do szefa izraelskiego resortu spraw zagranicznych Israela Katza.
Urodzony w Polsce Żyd, 93-letni Mosberg zapowiedział, że nie przyjedzie do Izraela, póki minister spraw zagranicznych nie przeprosi za słowa wypowiedziane na temat Polaków.
Chodzi o wypowiedź z lutego 2019 r. Minister spraw zagranicznych Israel Katz stwierdził wtedy, że „Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki”.
To nie tylko zniewaga wobec Polaków i Polski; to zniewaga chrześcijaństwa na całym świecie. Zdecydowałem, że tak długo, jak ta osoba nie przeprosi, nigdy nie wrócę do Izraela
– uważa urodzony w Krakowie Mosberg.
93-letni Żyd zwrócił się do szefa izraelskiego MSZ także w maju 2019 r., podczas Marszu Żywych na terenie niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau.
Rozmawiając z ambasadorem USA w Izraelu Davidem Friedmanem, 93-letni Mosberg nazwał izraelskiego szefa dyplomacji „głupim idiotą”, który „uwłacza Polakom”.
Według ocalonego z Zagłady Mosberga, Polska jest najlepszym przyjacielem Izraela, a winę za Holokaust ponoszą tylko i wyłącznie Niemcy. – Niestety nie ma lekarstwa na głupotę – mówił.
Źródło: tvp.info/telewizjarepublika.pl