Nigel Farage – brytyjski polityk, który stałą, wieloletnią presją wymusił na partii konserwatywnej rozpisanie referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej – wygłosił swoje pożegnalne przemówienie w Parlamencie Europejskim.
Farage – twórca Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, a później partii Brexit – powiedział m. in.:
A więc to jest końcowy rozdział, koniec drogi. I koniec trwającego 47 lat politycznego eksperymentu, z którego Brytyjczycy, szczerze mówiąc, nigdy nie byli zadowoleni. Moja mama i mój tata zgodzili się na wspólny rynek, a nie na unię polityczną, nie na flagi, hymny, prezydenta, a teraz także na armię, której chcecie.
Dla mnie to było 27 lat prowadzenia kampanii, z czego 20 lat tutaj, w tym parlamencie. (…)
Ale najważniejszą sprawą jest to: to, co wydarzy się w piątek, 32 stycznia 2022 roku o godz. 23 oznacza, że nie ma już powrotu. Gdy raz wyjdziemy, nigdy nie wrócimy, reszta to detale. Odchodzimy i odejdziemy. I to powinno być szczytem moich politycznych ambicji. Mówiłem to już wcześniej, i zawsze was to bardzo śmieszyło, ale przestaliście się śmiać w roku 2016-ym.
Jesteście bardzo dobrzy w zmuszaniu ludzi, by głosowali ponownie, ale, dzięki Bogu, Brytyjczycy są zbyt wielkim narodem, by dać się zastraszyć.
Stałem się otwartym przeciwnikiem całego europejskiego projektu. Chcę, by Brexit rozpoczął debatę na całym kontynencie. Czego chcemy od Europy? Jeśli chcemy handlu, przyjaźni, kooperacji, wzajemności, to nie potrzebujemy Komisji Europejskiej. Nie potrzebujemy europejskiego sądu, nie potrzebujemy tych instytucji i całej tej władzy. I mogę wam powiedzieć, że my, w UKiP i w Brexit Party, kochamy Europę, my jedynie nienawidzimy Unii Europejskiej. To jest bardzo proste.
Mam nadzieję, że to rozpoczyna koniec tego projektu. Złego projektu. Nie tylko niedemokratycznego, ale wręcz antydemokratycznego. To projekt, który daje niektórym władzę bez odpowiedzialności. Władzę dostają ludzie, którzy nie mogą być rozliczani przez wyborców. I dlatego to jest struktura nie do zaakceptowania.
W rzeczywistości na całym zachodzie, w Europie, Ameryce i innych krajach, toczy się dziś historyczna batalia. To starcie globalizmu z populizmem. I możecie nienawidzić populizmu, ale powiem wam rzecz zabawną: on staje się bardzo popularny. I daje sporo korzyści. Żadnych więcej finansowych zobowiązań! Żadnego Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości! Żadnej wspólnej polityki rybołówstwa! Żadnego pouczania, żadnego zastraszania! I koniec z Guy Verhofstadtem!
Ja wiem, że będziecie z nami tęsknili. Wiem, że nie lubicie narodowych flag, ale pomachamy Wam na pożegnanie. I patrzymy w przyszłość, gdy będziemy z wami współpracowali jako suwerenne państwo.